Wczorajsze i dzisiejsze przywiechy lola skłaniają mnie do tego, żeby nie czekać dłużej ze zmianą instancji - i chyba będzie to pol.social. Nie będę pytał osób stronniczych xD ale - @rajmund jak wrażenia po przeprowadzce?
@rajmund (bo ja mam takie, że jak tam zaglądam z zewnątrz to troszeczkę przysypia, podobnie nch, nie dramatycznie i nie tak, żeby to jakoś utrudniało życie, ale nie jest to maserati) cc @m0bi13
Ostatnio odczuwam pewną przyjemność ze słuchania odmiany black metalu, którą wcześniej omijałem. Objawia się ona w takich zespołach jak Panzerfaust lub naszym rodzimym Kriegsmaschine.
Jest to coś, co chyba nie ma oficjalnej nazwy, ale nazwałbym to, hmm... Może militarnym black metalem? Chodzi mi o zespoły, które grają dość długie kompozycje, bardzo ciężkie, nie w każdym momencie tak szybkie, do czego BM nas przyzwyczaił, ale za to z dość nieregularną perkusją i atmosferą przytłoczenia. Często dotyczą tematu wojny, aczkolwiek nie chcę nazywać tego "wojennym" nurtem, bo zaraz odezwą się fani war metalu, który jest jeszcze czymś innym.
Specjaliści od gatunku - ma to jakąś nazwę lub jest więcej tego typu kapel? Pewnie wkrótce mi się to znudzi, ale warto wiedzieć.
@SceNtriC Z "wojennych" BM ocierających się o DM to na pewno klasyka - Blasphemy ;) Ładnie w tym nurcie siedzi (nowy) Witchmaster, do starego jakoś nie mogłem się przekonać, ale sprawdź "Kaźń". Ogólnie z tym nurtem jest jednak taki problem, że on się często mizia z różnymi suprematystami ;( Marduk w XXI w. się też ociera o "wojenne" granie. Bardziej blackowo, mniej wycyzelowane studyjnie, ale zbliżony vibe - Voidhanger, ew. Totenmesse. Exercises in Mgła odrobione? Jeszcze z odpowiednim (...)
@SceNtriC poziomem brutalności, choć z innej bajki trochę - Cultes des Ghoules. Ciekawa jest też scena quebeckiego BM "wyzwoleńczego" - Forteresse i in., też wojna, ale inna ;)
Moja TŻ robi prezentację dla dziewczyn 13-14 lat która ma je zachęcić do rozważenia pójścia w programowanie czy ogólnie w STEM. Ma slajd co łączy programistkę i czarownicę i prosi o dodatkowe pomysły. Na razie jest:
Dziś na #jeszczenie polecam nową płytę Andrzeja Turaja z Hidden By Ivy i God’s Own Medicine. To kusząca propozycja dla miłośników synthpopu i brzmień z lat osiemdziesiątych. Na dodatek w całości zaśpiewana w języku polskim.
Wiedziałem, że kiedyś to nastąpi. To dzieje się w każdym serwisie społecznościowym i nie ma od tego ucieczki. Już leje się pierwsza krew, a będzie tylko gorzej i w końcu doprowadzimy do upadku serwerów.
moja rada dla nowych w fediwersum:
napiszcie jaki lubicie sernik i dlaczego bez rodzynek oraz jakie placki ziemniaczane wam smakują i dlaczego zimne i będziecie mieć interakcji nie do ogarnięcia :blobcathearthug: #fediverse#feditips#fediTipsPL
@rajmund ja dostałem dokładnie to, czego się spodziewałem :D A z perspektywy singli - jest chyba nawet lepiej. Żaden geniusz, żadne olśnienie, ale miła sentymentalna jazda dla osób, które lubią ten okres twórczości PL. :)
@rajmund re * - tym bardziej jestem ciekaw Twojej późniejszej opinii na spokojnie. :) Bo jak mówi stare przysłowie, gdzie dwóch fanów kontrowersyjnych płyt PL, tam trzy zdania. :D
Zastanawiałem się chwilę, jakie faktycznie dziwne zwierzę wybrać na, nie oszukujmy się, specjalny 5 post pisany w ramach mikrobloga #CiekaweZwierzęta, ale po chwili znalazłem w odmętach swojego niezbyt głębokiego umysłu bardzo dobrego kandydata. Przedstawię Wam jedno z najdziwniejszych zwierząt na planecie, które mocno zafascynowało mnie tematem jaskiń.
Dzisiejszy delikwent - Olm (protegius anguinius)
Wbrew pozorom, Olm nie jest zwierzęciem, które występuje w krajach egzotycznych. Zamieszkuje on wyłącznie głębokie jaskinie centralnej Europy i jest jedynym kręgowcem na terenie całej Eurazji, który spędza całe swoje życie w jaskiniach. Z uwagi na to, że życie w absolutnej ciemności sprawia, iż oczy są tylko i wyłącznie utrapieniem, dlatego Olm po ok. 4 miesiącach życia postanawia się ich pozbyć, pomimo tego, że młode wykluwają się z całkowicie sprawnymi oczyma. W chwilu osiągnięcia statusu dorosłego osobnika - coś, co dzieje się z dnia na dzień, ponieważ Olm nie przechodzi przez okres młodzieńczy - są one zarośnięte grubą warstwą skóry i ich funkcja ogranicza się wyłącznie do reagowania na światło. Zwierzęta te osiągają ok. 30 cm długości, więc nie są szczególnie duże, ale nie przeszkodziło to zupełnie w nadaniu im dramatycznych nazw, jak między innymi "Mały Smok" czy "Bazyliszek". W rzeczywistości Olm jest po prostu rodzajem salamandry, aczkolwiek patrząc na ich różnorodność, niewiele to wyjaśnia. Pomimo występowania wyłącznie w Europie, w Tybetańskich mitach, poza Yeti i zaginionymi miastami możemy przeczytać właśnie o cywilizacji wielometrowych olmów, które czczą złoty pilar trzymający ciężar świata. Jednakże usłyszałem to od Buddysty a obecnie nie mogę znaleźć tego w internecie, więc potraktujcie tę informację ze sporą dozą sceptycyzmu.
Zanim przejdziemy do innych szczegółów, Olmy musiały poradzić sobie jakoś z identyfikacją świata dookoła po tym, jak pozbawiły się wzroku. Rozwiązanie jest szokująco interesujące. Na samym przodzie głowy Olma znajdują się receptory, które pełnią funkcję sensorów chemo- i elektro-receptorów, których używają do namierzania ofiar oraz unikania bycia upolowanym. Dzięki tym receptorom, Olmy są w stanie nawigować po świecie używając impulsów elektrycznych i magnetycznych, a niektóre badania sugerują, że obecność Olma zakłóca działanie magnesu, pomimo tego, że fale magnetyczne również stanowią instrumentalną część nawigacji tego potworka.
Poza zrezygnowaniem z wizji, Olmy są idealnymi przedstawicielami trendów zachodzących wśród stworzeń zamieszkujących rozległą sieć wilgotnych jaskiń ciągnących się niczym żyły przez cały glob. Mają doskonale rozwinięty zmysł smaku, słuchu i dotyku. Ich skóra całkowicie pozbawiona jest pigmentu, przez co z łatwością możemy dostrzec organy, które pracują z obniżoną częstotliwością, aby dopasować się do powolnego trybu życia w zimnych sadzawkach wodnych. Olmy mają też w pełni rozwinięte płuca, ale praktycznie nigdy ich nie używają. Dlaczego nazwałem to życie bardzo powolnym? Otóż, Olmy żywią się małymi krabami, ślimakami, uchwiałami i małżami, a także larwami insektów - ale z uwagi na bardzo powolny metabolizm oraz na prawdę bardzo malutką buźkę, Olmowi wystarczy, że zje tylko raz - larwę lub ślimaka, aby jego trawiąca wątroba była zaspokojona na kolejne 10 lat. W przypadku, kiedy jedzenia nie ma, Olmy zapobiegają śmierci głodowej poprzez ograniczenie funkcji życiowych i reabsorbcję własnych tkanek, zjadając się od wewnątrz. W efekcie tego, Olmy żyją niesamowicie długo, a ich średnia długość życia wynosi 55 lat. Badania sugerują nawet, że wiele osobników potrafi przeżyć ich ponad 100. Sprawia to więc, że Olm z miejsca staje się najdłużej żyjącym gatunkiem płaza i jednym z najbardziej długowiecznych zwierząt na świecie.
Co może robić Olm przez tyle lat, poza wylegiwaniem się w ciemnej jaskinii? Dość dużo. Są to bardzo towarzyskie i społeczne zwierzęta, które łączą się w grupy i wylegują się razem, ciesząc się obecnością innych osobników. Odstępstwem od reguły towarzyskości są jedynie samce Olmów, które na czas godowy stają się bardzo terytorialne i zażarcie bronią swoich wyrw w skałach, atakując innych samców. Kiedy skutecznie uda mu się przegonić innych absztyfikantów, wydziela feromon, który ma na celu zaprosić samicę.
Rytuał godowy Olmów jest dla mnie bardzo zabawny. W momencie zbliżania się samicy do jego gamer denu, zadowolony samiec wachluje ogonem i uderza wodą w jej głowy, utrudniając jej dopłynięcie. Samica w efekcie tego musi użyć więcej siły na dotarcie do źródła feromonu. Następnie w chwili zbliżenia dotyka czubkiem pyszczka jej kloaki, a ona odpowiada tym samym. Następnie samiec idzie przed samicą i układa swoją kloaką spermatofor, a samica spija bądź zbiera go z podłoża. Po zakończeniu rytuału, samica odchodzi w celu szukania miejsca legowiska, by złożyć jaja, a samiec wyleguje się okrągły tydzień.
Olm obecnie znajduje się na liście płazów zagrożonych wyginięciem wraz z coraz większym zanieczyszczeniem wód gruntowych oraz tych, które dostają się do jaskiń razem z deszczem. W efekcie tego, średnia ich życia znacznie zmalała, a co gorsze, samice nie są w stanie się rozmnażać. Na szczęście, wiele inicjatyw - a w szczególności działanie Francuskich naukowców z 1952 roku, polegają na replikowaniu naturalnych warunków Olmów i pomocy w przetrwaniu tego cudownego zwierzęcia.
Mam nadzieję, że Wam się podobało. Bardzo polubiłem format #CiekawostkiPrzyrodnicze i jeśli mam być szczery, są to bardzo interesujące rzeczy. #Natura potrafi być fascynująca.
Od bardzo wielu lat* strasznie lubię VoiVod, szczególnie z okresu z Piggym. To jest bez wątpienia najlżejsza ich płyta, metalu tu jak na lekarstwo, za to dużo pięknego, kosmicznego, rockowego grania. Jak ktoś gustuje w lżejszych klimatach, to może to być idealny start do zapoznania się z twórczością Kanadyjczyków. #muzyka#nowplaying
*To był jeden z pierwszych zespołów, których słuchałem i odkrywałem świadomie.
Obejrzałem właśnie oficjalną konferencję/webinar ptaka o tym, że jest super, reklamy najlepsze, przestrzeń bezpieczna, Elon najmądrzejszy, a nienawiść moderowana xd Sesja Q&A (choć nigdzie nie widziałem możliwości dostępu do zadawania pytań, a czat był pusty - znów: xd) - pytania od widzów: o tempo wzrostu, o kampanie reklamowe obuwia, progi wejścia dla budżetów reklamowych i dlaczego ptak jest świetną platformą do dyskusji o klimacie i sustainability. Wielkie iks de, muszę iść się przewietrzyć.
@wikiyu zupełnie nieironicznie - jeśli to było spotkanie adresowane do użytkownika biznesowego/reklamodawcy to tym bardziej należało zaadresować problemy/obawy, a nie tylko siać entuzjastyczną propagandę sukcesu. Okropne.
Instancja zmieniona, prawie 300 postów poszło z dymem, to wypadałoby się ponownie przywitać.
Z tej strony rajmund, ojciec dyrektor bloga Jeszcze tego nie słyszałeś i szef newsroomu CD-Action. Spamuję tu głównie o grach i muzyce, czasem coś o filmach.
Poza koncertami i PlayStation uwielbiam też szczury, więc i one będą tu od czasu do czasu gościć. Moja Maya wita was ponownie!
@rajmund no właśnie ja chyba sobie skitram archiwum z tej instancji (jak się w końcu zdecyduję) ;) Na ten moment również najbliżej mi do pol.social, ale nie jestem pewien, więc jeszcze czekam, co tam @m0bi13 wykombinuje wraz z adminem instancji, bo obiecali różne cuda wianki i to może przeważyć.
@rajmund ja mam jeszcze do zarchiwizowania/zmigrowania 10 lat bloga - jakieś 900+ wpisów :D z podobnym deadlinem jak mastodon.lol bo blog martwy od 2 lat więc nam się nie opłaca wydawać $ na hosting i muszę zrobić backup (ale dostępny dla ludności).
@74@rajmund no właśnie kiedyś koleżeństwo mastodonowe mi to tłumaczyło - że one zostają w jakiejś "widmowej" formie jako część konwersacji, w których były, natomiast same w sobie znikają.
@rajmund jest spoko, tylko czasochłonne :D to na szczęście wordpress, więc eksport jest relatywnie łatwy. Gorzej z importem do nie-wordpressa, ale poradzimy sobie. :)
@rajmund no więc z doświadczenia sprzed chwili powiem Ci, że przenoszenie WP na Writefreely jest banalne (copypaste, szybki format markdownem, obrazki na pixelfedzie), oczywiście z zastrzeżeniem co do tego, że to dużo prostsza (bardziej prymitywna, ale w pozytywnym sensie) platforma. :)
Takie małe ogłoszenie i chyba #chwalipost: jakimś przypadkiem wpadłam do redakcji portalu whosome.pl ❤
.
Co prawda jeszcze nic tam nie robię, poza tym, że czasami dodaję swoje trzy grosze do tekstów zbiorowych😅 I nawet jeszcze nie wybrałam sobie pseudonimu! Ale coś spróbuję wkrótce ogarnąć, prawdopodobnie w klimatach literacko-science fiction-solarpunkowych, albo literacko-feministycznych. Nie wiem, nie chcę obiecywać za dużo, ale mam nadzieję, że coś fajnego tam naskrobię od czasu do czasu 😊"
Ostatnio testuję różne interfejsy do mastodona i póki co stwierdzam, że @elk jest najpiękniejszy (na desktop). Jestem fanem tego, że zbiera razem wypowiedzi z jednej nitki, które w domyślnym widoku miałbym rozrzucone po timelinie i czytałbym je od tyłu. Działa to również, jeśli ktoś podbije kilka wpisów z jednego wątku, więc mamy fajną emergencję z guppe-groups. Może @manganapp też mogłoby się tego nauczyć?
Po za tym po prostu jakiś taki schludny jest, polecam. #FediTips#Elk
W ogóle to chyba wrócę do bardziej regularnego blogowania na różne tematy, więc zachęcam do obserwowania bloga z poziomu Twojej ulubionej platformy w fediwersum, wystarczy, że wrzucisz do szukajki link do bloga i będzie Ci się pięknie wyświetlać na bieżąco (kocham ActivityPub). https://zb3.org/kalisz79/