Drama wokół znaku towarowego i, szerzej, własności intelektualnej: tu najlepszym źródłem będzie @rysiek, który nagłośnił temat i na swoim profilu zacytował post o zastrzeżonym znaku towarowym. Przestałem obserwować wątek już jakiś czas temu, ale każdy chętny może go znaleźć.
A weźże mnie w to nie mieszaj!
W wątku, na który się powołujesz, broniłem Gargrona i faktu, że ma znak towarowy na Mastodona w kontekście socmediów. Tak samo, jak istnieje znak towarowy na Pythona, i na milion innych projektów FLOSS. A wszystko to było w kontekście instancji, która:
miała nazwę/domenę bardzo podobną do dużej instancji, która się zamyka;
miała "mastodon" w nazwie/domenie;
działała pod kontrolą Pleromy;
ze skórką tworzoną przez toksycznych transfobów.
Żadna z tych rzeczy nie jest oczywiście jakimś strasznym przewinieniem, ale wzięte razem są bardzo, bardzo śmierdzące. Więc Gargron mówiący "ale ej, może jednak nie z mastodon w nazwie" absolutnie nie brzmiało mi źle, nawet jeśli wykorzystał do tego znak towarowy.
Nie ze wszystkimi decyzjami Gargrona się zgadzam, i zdecydowanie wolałbym, żeby mocniej promował Fediverse na różnych mastodonowych kanałach. Ale dżizas, oskarżanie gościa o to, że próbuje zrobić "embrace extend extinguish" protokołu, który sam współtworzył, i który mocno wypromował, jest jakąś ostrą teorią spiskową, na którą nie mam ani czasu, ani ochoty.
Zgadzam się totalnie z harceszem. Zamiast cieszyć się, że ludzie migruję z kompletnie zamkniętego ogródka do fedi, będziemy się teraz sobie sami dopierdalać, bo Mastodon akurat ma dużo juzerów? Jprdl, no weź pomiłuj.
Tym bardziej, że zmigrowanie z instancji Mastodona na instancję Glitchsoc jest trywialne, a nawet na instancje Pleromy czy MissKey wciąż znacznie łatwiejsze, niż z Twittera gdziekolwiek indziej.
Zamiast doszukiwać się jakichś niecnych planów geniuszy zła, cieszmy się, że ludzie migrują z zamkniętego ogródka do przestrzeni znacznie bardziej otwartej. I zastanówmy się, jak możemy tę przestrzeń lepiej wspólnie urządzić, zamiast obrzucać się oskarżeniami.
NIGDZIE w moim tekście nie znajdziesz wyrazu mojej oceny faktycznego lub możliwego postępowania CEO Mastodona.
Cały tekst jest mocno ocenny, nie odwracaj kota ogonem.
Robiłem o tym talki 10 lat temu (jeszcze przed ActivityPub). Wtedy problemem był brak pluginów — zrobiliśmy nawet hackaton na jednej Sesji Linuksowej, żeby jakiś plugin napisać. Dziś problemem jest brak wiedzy, pluginy są. Więc jakoś tam idziemy do przodu.
Bez przesady. Nie za sam front-end. Tak jak napisałem, jest to jakaś tam niewielka czerwona flaga, sama w sobie wiele nie znaczy.
I co, jakieś inne instancje Cię zbanowały? Czy tylko ta jedna?
Banowanie/defederowanie tylko za interfejs jest dla mnie słabe, oczywiście. Ale Soapbox jest jakąś tam czerwoną flagą. Jak widzę instancję z Soapboxem, nie banuję na dzień dobry, ale na pewno będę czujniej się przyglądał jakimkolwiek potencjalnie krzywym akcjom. 🤷♀️
Każdy admin/ka może Cię zablokować za co-mu/jej-się-tam-widzi. 🤷♀️
Jak pisałem, Soapbox jest jakimś tam znakiem ostrzegawczym, ale to nie tak, że zaraz tysiące instancji zbanuje Cię na wejściu za to.
Nie było czegoś takiego jak „skuteczny bojkot Gaba”. To bardzo popularny mit, ale zupełnie oderwany od rzeczywistości. Gab nie przyszedł tu po federację.
Gab ponownietrollował Fediverse w sierpniu. Jak najbardziej Gab próbował wcześniej federować, wyłączyli federację jak większość instancji ich zbanowała. Zanim to się stało, ostro próbowali trollować, tworząc nowe konta by próbować unikać banów.
Gab totalnie przyszedł po federację. Zaczęli pitolić jak to wcale im na federacji nie zależy dopiero, jak uniwersalnie dostali z bana.
Cała akcja z Truss (i Sunakiem) jest w ogóle strasznie mizoginiczna/seksistowska (i rasistowska). Nie bronię tu Truss, ale zastanawiam się, jak wyglądałaby reakcja mediów i Torysów w sytuacji, gdyby dokładnie te same działania w tym samym konkteście podjęte by były przez białego cis-heteroseksualnego faceta w średnim wieku. Podejrzewam, że reakcja byłaby zasadniczo różna.
Niszczenie artefaktów kultury nie ma nic wspólnego z walką z kryzysem klimatycznym, a wszystko z tępym wandalizmem. Ułatwia tylko establiszmentowi obsmarowywanie wszystkich aktywistek/ów klimatycznych jako "wandali". Strasznie to słabe.
"Trackuje" to nie jest polski "word". Rozmawiamy sobie "here" w jakimś "language" i znacznie "easier" jest jak ustalimy, że przynajmniej w ramach jednego "title" używamy konsekwentnie jednego "language" zamiast losowo "switching" między słowami z różnych "languages".
"Śledzi" jest polskim tłumaczeniem "track". "Trackuje" jest paskudną i zbędną kalką z angielskiego. Są sytuacje, w których brak polskich odpowiedników oznacza, że nie ma wyjścia i trzeba z kalki skorzystać (ostatnio nadziałem się na "fact-checking" i no nie ma jak tego na PL przetłumaczyć), ale akurat w tym przypadku słowo "śledzi" istnieje.
Zgadzamy się (z tej stony autor tekstu) całkowicie co do tego, że reguły moderacji na fujzbuku są absurdalne i obrzydliwe. Absolutnie nie chodziło mi o bronienie fejsa — nie mam i nigdy nie miałem tam nawet konta, i to nie przez przypadek, uważam ich za toksycznego monopolistę.
Chodziło mi o to, że wielokrotnie widziałem już sytuacje, gdzie dwie grupy całkiem mądrych lewicujących ludzi kłóciło się ostro, bo jedna strona że "fejsbuk nie może mieć prawa cenzurować, bo ocenzuruje nas!", a druga że "ale antyszczepy! ale dezinformacja! ale trolle!".
Efekt taki, że my się tak wzajemnie prztykamy o przysłowiową wyższość świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy, a fejsbuk sobie radośnie robi swoje. Dlaczego? Dlatego, że nasza energia idzie w prztykanie wzajemne właśnie.
Zamiast tego, lepiej było by ogarnąć, że: nie, kurczę. I tak źle, i tak niedobrze, więc trzeba ten problem rozwiązać inaczej. Nie chodzi o to, czy Fb powinno mieć prawo "cenzurować", czy może powinno "mocniej moderować", a o to, że Fb nie powinno być tak potężnym graczem kontrolującym debatę publiczną. I na tym trzeba się skupić.
Mastodon to tylko jeden pakiet oprogramowania kompatybilny z fedi. Są inne. Na przykład Friendica — ma bardziej "fejsbukopodobny" interfejs, a dalej federująca się z resztą fedi.
Fedi "retweety" wspiera, to są przecież dokładnie "boosty".
Mastodon nie wspiera "quote-tweetów", to była celowa decyzja: są one niestety często używane do nękania, nie do prowadzenia dyskusji. Ale Mastodon nie jest jedynym pakietem oprogramowania kompatybilnym z fedi, niektóre inne implementują "quote-posty" (info w komentarzach w linku powyżej).
"Mastodon & Fediverse" — EEE in progress? (szmer.info)
Ordo Iuris dogorywa (szmer.info)
Dlaczego ordynacja mieszana to nie jest dobry pomysł? (uwielbiampandy.blogspot.com)
Prawicowy szmatławiec zjada własne dzieci (szmer.info)
Just Stop Oil – poznaj najbardziej radykalną grupę aktywistów klimatycznych (f5.pl)
Tik Tok trackuje użytkowników jak Meta i Google (consumerreports.org)
Na plakacie Marszu Niepodległości pojawiły się barwy kojarzone z Ukrainą. "Zdrada" (onet.pl)
SNOWFLAKE - ktoś/sia zna? używa? (szmer.info)
Kiedy odkryjesz, że federacja z Mastodonem jest już pełna (szmer.info)
Sygnalista: Jak się przejmuje konta na Twitterze? Proste – dzięki niechlujstwu pracowników Twittera. (oko.press)
Szukają informacji na Tiktoku zamiast w Google’u. W wynikach wyszukiwania czeka pułapka (spidersweb.pl)
GIFShell attack creates reverse shell using Microsoft Teams GIFs (bleepingcomputer.com)
Konfederacja i cenzura Facebooka. Czy platforma medialna ma decydować, co mamy widzieć i czytać? (oko.press)
Ban (karab.in)