trytytka

@trytytka@szmer.info

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

trytytka,

Ad błotnik Na rowerze bez bagażnika miałam zwykle taki centrumrowerowe.pl/…/sks-s-blade-2-56873-f-sk7-w7…, spoko bo łatwo założyć i zdjąć, nie trzeba z tym jeżdzić codziennie. Co by złodziej nie ukradł klasycznie pochlapać farbą, licząc że rowerzystka rowerzystce inszallah nie ukradnie…. Z przodu miałam wtedy chlapacz diy z butelki przymocowanej do rury dolnej (zagadka czym;). Ogólnie polecam butelki, mnóstwo brzydkich rzeczy a jakże przydatnych na rowerze można z nich zrobić. Na rowerze z bagażnikiem miałam zwykle najtańszy (właściwie darmowy bo z friszopu) plastik jak te …mediaexpert.pl/…/Blotniki-rowerowe-SIMPLA-Next-L…, bez oryginalnych mocować (bo z friszopu), ale takie błotniki i tak się mocuje głównie na ilewleziewszędzie trytytkek, bo się nigdy nie trzymają tak jak powinny. W marcu w ramach niespodzankowego pimp-up my bike koleżanki i koledzy z warsztatu założyli mi pełne błotniki. To będzie ich pierwsza zima, dotąd w terenie na błocku sprawdzały się dobrze.

Ale: warto pamiętać, że błoto czyt. z soli powstały śnieg bury jak żołnierz wyklęty, znajdzie się nie tylko na pupie, ale też w postaci kropek wszędzie indziej na spodniach, więc osobiście polecam kupić w lumpeksie najtańsze spodnie wierzchnie na rower, wcale niekoniecznie nieprzemakalne żeby się nie ugotować, tylko takie byle ochroniły właśnie przed błotem. A jeszcze można utrafić z odlaskami, jak ktosia ceni bezpieczeństwo ponad styl i szyk. W miejscu docelowym zostawiam na rowerze i przed drogą powrotną wykruszam suche już błoto. Nie polecam też na zimę siodełek z dziurką bo heh zdarzyło mi się mieć błoto aż na getrach O_o

Ad. opony Jeśli mieć jedną lepszą oponę to zdecydowanie na przód – gdy tylne koło wpadnie w poślizg, to tył roweru obciążony dupką jeszcze tą właśnie dupką naprostujesz, dodatkowo tam właśnie masz nogi i napęd i nimi sobie przy łapaniu równowagi też pomożesz. Jak w poślizg wpadnie przód to już raczej leżysz. To jest zresztą myk na oszczędność – tylna opona zwykle zużywa się szybciej, zużytą można zamienić z mniej zużytą przednią, i obie dojeździć do śmierci (opon), aż się pokaże zieloniutki spód:D Dwa lata temu na zimę kupiłam jakieś conti reklamowane że niby specjalna guma, co nie twardnieje na mrozie, nie polecam – nie czuć różnicy, a bieżnik miały tak kiepski, że jak tylko się śnieg roztapiał, to zbierały wodę zamiast odprowadzać. I w tym miejscu powinnam wstawić model, ale nie wstawię, bo się na nie tak obrazilam, że nie wiem gdzie leżą. Super te opony z kolcami i chętnie bym spróbowała, ale ja akurat rzadko do lasu jeżdżę w zimie, a ciagle zmieniać by mi się nie chciało…

Co jeszcze: Ogólnie jak jest ślisko, to jadąc polecam mniej obciążać kierownicę, niech sobie przód roweru jedzie trochę jak chce (ale pod stałą kontrolą ofc). Polecam też szerokie kierownice dla lepszej kontroli. Zawsze koszmarnie marznę więc rękawiczki super grube narciarskie i w razie potrzeby jeszcze pod spód polarowe cieńsze. Problemem jest dla mnie zawsze parowaniu okularów od komina:D Trochę to rozwiązują gogle jak już bardzo mocno śnieży, ale wtedy się już strasznie dużo tego szpeju robi co go trzeba zdjąć, jak się już dojedzie w to miejsce, w które się tak uporczywie dojechać chce…. A przed zimą wszystko porządnie nasmarować, ale serio wszystko, np. gwinty w korbie, a można nawet i mały serwis pedałów zrobić i do łożysk też smaru dodać… W zeszłym roku gdzieś nad Biebrzą mi zamarzło łożysko jednego pedała i zmiast kręcić się na łożysku odkręcał się od korby, cudem tylko odkręcił się na amen akurat przy posesji, gdzie były na stanie klucze płaskie, bo bym miała dłuuugą drogę do przejechania jedną nogą (no i szczęście że espedy):D

trytytka,

To wszystko brzmi super! Bardzo bym chciała zobaczyć zdjęcia, żeby ściągać rozwiązania (bo tak se myślę, że chyba checie się dzielić…?:). Ja ostatnio tylko w stolarce robię plus drobne naprawy domowe i (ofc niekupne) rowerowe, gł. w cudzych domach/rowerach więc wbrew swojej prośbie o foto nie bardzo już mam jak wrzucić zdjęcia.

Polska 5. krajem świata! Mamy komplet miejsc [dla kobiet] na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu! (szmer.info)

Nieprawdopodobne, a jednak! Rzutem na taśmę dzięki genialnemu występowi polskich kolarek na wyścigach Women’s World Tour w Chinach nasz kraj awansował na 5. miejsce w rankingu Międzynarodowej Unii Kolarskiej zapewniając Polkom maksymalną wielkość reprezentacji podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu!

Women’s World Tour 2023: Demi Vollering wygrywa, Katarzyna Niewiadoma 4. w klasyfikacji (szmer.info)

Zakończył się cykl Women’s World Tour w sezonie 2023. UCI momentalnie opublikowało końcową klasyfikację, a w tej z gigantyczną przewagą wygrała Demi Vollering. Na 4. miejscu w tabeli znalazła się najlepsza z Polek – Katarzyna Niewiadoma.

Daria Pikulik: „Wygranie mojego drugiego wyścigu World Tour to spełnienie marzeń” (szmer.info)

Wygraną w Tour of Guangxi swój sezon zakończyła Daria Pikulik. 26-letnia Polka odniosła tym samym swój drugi sukces na poziomie Women’s World Tour w swoim premierowym sezonie na poziomie najwyższej dywizji. Kolarka Human Powered Health nie kryła swojego szczęścia po tym zwycięstwie.

lista szpitali z lekarzami bez klauzuli/ lista szpitali z lekarzami z klauzulą (szmer.info)

elo, wie może ktosia czy jest gdzieś lista szpitali z oddziałami ginekologicznymi, w których można liczyć na lekarzy nie deklarujących klauzuli sumienia albo odwrotnie - lista szpitali, w których pracują tylko chuje (czyt. lekarze z klauzulą)?...

trytytka,

Nie jest tak, że wszystko jest nielegalne, zwł. że przypadek nie dotyczy stricte ciąży. Problemem jest efekt mrożący. Oraz - czym innym jest po prostu brak działań dla dobra pacjentki, wynikający z czegokolwiek, lęku przed wyhylaniem się itp, a czym innym wprost przypucowywanie się kościołowi i obecnej władzy. Pytam właśnie o listę np. tych wspomnianych pseudolekarzy, którzy robili problemy z powodu moralności, zanim to było modne i zanim pis zaczął rękami lekarzy mordować kobiety. Jeśli mam wybór między, powiedzmy, trzema szpitalami, w których na operacje czeka się mniej więcej tyle samo, to wole wybrać taki, o którym wiadomo, że jest (albo jeszcze niedawno był) trochę mniej zjebany niż inny.

trytytka,

Wciąż nie rozumiem, co to znaczy, że klauzule nic nie zmieniają. Czuję ogromną różnicę, gdy leżę rozkraczona pod migającą świetlówką na metalowym krześle ginekologicznym wyprodukowanym mniej więcej w 74r. w gabinecie ginekologicznym ze ścianą do połowy pomalowaną pistacjową lamperią i lekarz antyczoisowy chujek mówi mi, trzymając w mojej cipce lodowaty wziernik, że jakbym rodziła to bym teraz nie miała problemów, niż jak w tych samych okolicznościach lekarz mnie zwyczajnie informuje o możliwościach leczenia. Ofc nie jest tak, że ten pierwszy na stopro pierdoli(ł) o klauzuli sumienia, a ten drugi nie, ale jest raczej pewne, że nie było odwrotnie. Nie jest też tak, że sprawa dotyczy marginalnej liczby osób. Oczywiście jest ogromna dysproporcja w dostępie do służby zdrowia między miastem a wsią, między poszczególnymi częściami Polski/województwami, jest to również uklasowione, zależne od (nie)posiadania hajsu, (nie)posiadania papierów, (nie)znajomości języka, (nie)identyfikacji z płcią nadaną przy urodzeniu, sprawnością. Wciąż grupa osób z macicami, które akurat mogą wybrać szpital, bo mają przywilej np. mieszkania w dużym mieście albo np. nie sprawują opieki nad osobami zależnymi, co pozwala im wziąć dłuższe wolne i jechać do szpitala poza miejscem zamieszkania, jest ogromna. Walka o lepszy dostęp do lepszej służby zdrowia dla wszystkich osób z macicami nie oznacza rezygnacji z możliwości wyboru. Znajdę lekarza/rkę dla koleżanki migrantki i pójdę z nią na wizytę, jej sytuacja się nie poprawi jeśli w ramach szczytnej rezygnacji z własnego przywileju pójdę w stresie i lęku do chirurga chuja. PS Przesyłam podziękowania dla koleżanki chirurżki za jej ciężką pracę.

trytytka,

Przynajmniej sam by się zdymisjonował ostatecznie

trytytka,

Wyborcy konfederacji to w dużej mierze bardzo młodzi mężczyźni, których przekonuje, że mentzen taki fajny bo pije piwo i chce żeby więcej zarabiali, nic innego o polityce nie wiedzą, nie szukają informacji i ich nie czytają, nawet gdy im wchodzą w oczy. Wyborcy PIS wiedzę czerpią z TVP, a tam o tej aferze nie ma nic/nic rzetelnego. Przerażające, że PISu nie jest w stanie pogrążyć nawet afera wprost obnażająca, jak jest zakłamany nawet w kwestii “obrony przed migrantami”, którą prezentuje jako jeden z kluczowych punktów programu… I do tego ten Błaszczak, chujki się nie cofną przed niczym byle tylko wygrać.

O pierwszych badaniach klinicznych nad psychodelikami w Polsce (newonce.net)

Jeśli nie wiecie o terapeutycznym potencjale ketaminy, która od początku września jest refundowana w Polsce w ramach programu lekowego dla pacjentów z depresją lekooporną – najwyższa pora nadrobić Psychodelicje. Tym razem Maciej Lorenc rozmawia z prof. Wiesławem Jerzym Cubałą, który jest jedną z osób...

ciekawe podcasty o psychodelikach polecam magda gessler (newonce.net)

Z opisu: "Maciej Lorenc, Socjolog, współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Psychodelicznego, tłumacz książek o środkach psychoaktywnych i związanej z nimi kulturze. Autor książki „Czy psychodeliki uratują świat?”. W PSYCHODELICJACH zastanawia się, czy psychodeliki rzeczywiście są remedium na bolączki...

trytytka,

Ładne wideło i sam bukfer oczywiście na propsie ALE ;) fragment filmiku z serią samych gadających kolesi kłuje

trytytka,

Gitara:))

trytytka,

Ahahaha miny i tlumaczenia tych policjantek i policjanta, gdy wyszli zza rogu

Gdzie kupować ubrania, żeby nie pochodziły one z "sweatshopów", czyli żeby pracownicy godnie zarabiali, i produkcja nie opierała się na wyzysku?

Problem jest nie tylko ciekawy, ale warty nagłaśniania. Ogromna część ubrań które nosimy, jest produkowana w biednych krajach, gdzie pracownicy zarabiają grosze, ubrania w produkcji kosztują tyle co nic, jednak dzięki metce i znanej marce ich cena w sklepach jest wysoka....

trytytka,

Problem z kupowaniem w lumpeksach jest taki, że jest tam zdecydowanie mniej ciuchow tzw. męskich, trudniej znaleźć coś pasującego

trytytka,

Najemczynie prowadzą też camping Camp66 pod Karpaczem, gdzie miałam (nie)przyjemność pracować zimą 2021. Jebanie i wyzysk pracownika na każdym polu. Asystentka w 8 miesiącu ciąży skakała po stołach wieszając jakieś fifraki przed sylwestrem. Osoby z Ukrainy zarabiały mniej bo, jak otwarcie przyznawała właścicielka, tak powinno być, to normalne, przecież Polacy w UK tez zarabiają gorzej.

trytytka,

Chciałabym też diabelskie włochate cipki:D

Raport o stanie szmeru; aktualizacja, szokujące ustalenia finansowe i przyszłość serwisu (szmer.info)

Ten tekst powstał w równym stopniu dla Was, jak i dla nas, choć zajęło to znacznie dłużej, niż miało. Zbiera wiele kwestii i nie jest pisany według zasad tworzenia łatwostrawnej treściwej PRowej papki, czytacie go więc na własną odpowiedzialność. To mieszanka informacji nowych i takich, które mogły wcześniej...

trytytka,

Cytuję @revslav z którym też mieliśmy zagwozdkę: Znalazłem: https://github.com/LemmyNet/lemmy-ui/issues/314 tl;dr muszę dodać tam post, wtedy klikasz przycisk z trzema kropkami przy nim i tam będzie opcja dodania mnie jako moda

Spółdzielnia warszawskiego klubu "Pogłos" kończy działalność (szmer.info)

Cześć, tutaj Pogłos. Wszystko ma swój czas i swoje miejsce, w naszym przypadku był to domek na warszawskiej Woli, schowany gdzieś pomiędzy cmentarzem Powązki a Arkadią. Za nami ponad pół roku niedziałania. Staraliśmy się z całych sił, ale niestety nasze poszukiwania skończyły się fiaskiem. Kiedy w 2016 roku...

Electric bikes are the most climate-friendly way to travel - Triangle Blog Blog (triangleblogblog.com)

After traveling 4,500 miles, I have spent less than $5 on electricity. Five dollars! That’s less than a cost of a mocha latte something at Starbucks. That is astounding. That’s less than the cost of two gallons of gas. It means that on days I bike the 10 miles to and from work, I’m spending less than one cent on...

trytytka,

Ja właśnie ze wzg na ekologię widzę tylko jedną sytuację, gdy elektryki mają rację bytu - umożliwiają jazdę na rowerze osobom, które nie dałyby rady jeździć na rowerze bez takiego wspomagania, osobom starszym, z niepełnosprawnością. Reszta niech się męczy.

trytytka,

Nie przekonuje mnie to. Większość ludzi nie zapierdala do pracy tak, żeby się spocić bardziej niż jadąc np w lecie w tłoku autobusem bez możliwości otwarcia okien (i bez klimy). Argumenty z wożeniem rzeczy - od lat ludzie używają zwykłych cargo, sama używam, świetnie dają radę i bez elektryki. A mam nawet nie żadnego alfline 11 czy nexus 7, tylko nexus 3 (ale to akurat możliwe tylko w płaskowarszawiu). Odnośnie osób mieszkających w wymagającym terenie albo dojeżdżających dalej - no właśnie to już są sytuacje, gdy wydaje mi się, że de facto bardziej ekologicznie będzie skorzystać ze sprzętu z mocniejszym silnikiem niż ten w rowerze elektrycznym. Choćby elektrycznego skutera. To jest oczywiście argument dotyczący wyłącznie ekologii, pomijający to, ze ludzie po prostu chcą jedzić rowerami.

trytytka,

cr-mo 4ever. cr-mo przeciwko faszyzmowi. o, właśnie się zorientowałam, że jeszcze nigdy nie miałam roweru z innego materiału:D poza stalowym reksiem i potem kamą:D wrzucałam zresztą kiedyś tekst dotyczący ekologiczności rowerów, w którym wzięto pod uwagę też material ramy (no i trwała stal wydaje się, że wypada najlepiej) https://szmer.info/post/11582

trytytka,

a korzystałeś kiedyś z montowanych kolców?

trytytka,

Ps a napiszesz jaki to rower? Jestem trochę fanką retro MTB:D

trytytka,

Większa moc=mniejsze zużycie=rzadsze zmienianie na nową, ale jestem oczywiscie otwarta na informację iż rozumuję błędnie.

trytytka,

Aaa trek 800 Mountain track <3 Ja się w sumie niedawno o tej policji dowiedziałam. Na szczęście można kupować treki używane i mieć jednocześnie radochę, że się ma rower z dożywotnią gwarancją na ramę (kupując używany chyba nie można z niej skorzystać, ale radochę mieć można i tak:D ) i nie wspierać hajsikiem polityki firmy

trytytka,

To do mnie trafia, ale wciąż mam ale:) W skuterze silnik jest lepiej chroniony przed warunkami atmosferycznymi niż w rowerze, to też może mieć wpływ.

Podkreślam tylko jeszcze raz, że rozważam tylko kwestię ekologii, a jest jeszcze np. kwestia wpływu jazdy na rowerze na fizyczny i psychiczny dobrostan człowieka, no i tu rzeczywiście elektryki wygrywają, umożliwiając jazdę szerszej kategorii osób. Choć też nie wszystkim ze wzg na cenę

trytytka,

Chodzi mi o to, że nie chcę korzystać ze Stravy.

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • f1
  • random
  • gry
  • fotografia
  • energetyka
  • psychology
  • sport
  • literatura
  • fediverse
  • youtube
  • nauka
  • europa
  • pilkanozna
  • opensource
  • krotkofalarstwo
  • kuchnia
  • ukraina
  • ak
  • gayporn
  • UFOs
  • PowerRangers
  • UFC
  • Rallycross
  • ArmoredWomen
  • marvel_plus
  • 3amjokes
  • ADHDwomen
  • charytatywne
  • All magazines